Gierałtowicki Chór "Skowronek" koncertował w Monachum
Na zaproszenie ,,Ziomkostwa Górnoślązaków Grupa Monachium”, w ramach obchodów dni Górnego Śląska, do stolicy Bawarii z cyklem koncertów przybył gierałtowicki chór ,,Skowronek”. Chór pod dyrekcją mgr Beaty Stawowy wystąpił w bogatym repertuarze pieśni sakralnych, nie zabrakło i naszego rodzimego - śląskiego akcentu, pieśni wykonywane w gwarze śląskiej nagrodzone zostały gromkimi brawami. Miłym prezentem skierowanym do gospodarzy było odśpiewanie wiązanki pieśni w języku niemieckim.
Jak przystało na naszych zachodnich sąsiadów organizacja uroczystości stała na bardzo wysokim poziomie. Zrobiono dosłownie wszystko, abyśmy mieli jak najlepsze warunki. Obsługa w pełni profesjonalna.
Mimo bardzo ograniczonego czasu organizatorzy pokazali nam zabytkową starówkę Monachum. Był Nowy Ratusz przy Marienplatz ,Katedra Najświętszej Marii Panny, Kościół Świętego Michała, Kościół Teatynów, i wiele mijanych po drodze miejsc związanych z historią tą dawniejszą i tą nowszą, która wyrwała głębokie rany w naszej europejskiej świadomości. Naszymi przewodnikami w tej eskapadzie byli pan prezes Norbert Gröner oraz Damian Schwider z ogromnym zasobem hitorycznej wiedzy. Byli też z nami inni członkowie koła Ziomkostwa Górnośląskiego gotowi w każdej chwili odpowiadać na nasze pytania lub poprostu pomóc się dogadać.
Zaangażowanie naszych gospodarzy widać było na każdym kroku. Szczególne słowa podziękowania, należą się całemu zarządowi ,,Ziomkostwa Górnoślązaków”. Na szczególne uznanie zasługuje prezes Norbert Gröner oraz ten który tworzył klimat i całą oprawę kulturalną obchodów Dni Górnego Śląska w Monachium - Damian Schwider. Ekspert w dziedzinie muzyki, posiadający ogromną wiedzę historyczną. Na czas pobytu ,,Skowronka” w Niemczech, był do dyspozycji chórzystów 24 godziny na dobę, podczas koncertu był konferansjerem i dbał aby nam niczego nie zabrakło, swoją osobą tworzył swoisty rodzinny klimat.
Gierałtowickiemu chórowi w wyprawie do Monachium towarzyszyła Marta Kogut z Rybnika.(''urodz. W 1979 roku w Katowicach, w swoim rodzinnym mieście rozpoczęła studia muzyczne. Jest absolwentką Akademii Muzycznej w Katowicach w klasie organów prof. Juliana Gembalskiego. Brała udział w tworzeniu Muzeum Organów Śląskich w Katowicach, gdzie pracuje obecnie. W Niemczech zdobyła tytuł organmistrza, 7 lat pracowała w firmach organmistrzowskich w Berlinie i Wiedniu, zdobywając doświadczenie zawodowe. Obecnie otwiera własną działalność organmistrzowską. Zajmuje się praca naukową i koncertuje jako organistka''(z życiorysu). Podczas koncertu w Monachium artystka ze Śląska wykonała utwory J.S Bacha, Maxa Drischnera, Karla Hoppe, Adolfa F. Hesse, Fritza Lubricha jr., Jana Gawlasa oraz Moritza Brosiga). Wykład którego tematem była budowa instrumentów organowych na Śląsku z nawiązaniem do historii powstania tego instrumentu bez wątpienia podniósł rangę uroczystościom.
Muzyka i śpiew to język duszy który otwiera serca ludziom na wszelkie dobro tego świata. Do wzruszającego spotkania doszło w jednej z restauracji, gdzie ,,Skowronki” posilały się po wyczerpującym dniu, jak zwykle nie mogło nawet wtedy zabraknąć śpiewu...
Do sali wchodzą obcy ludzie, zaczynają rozmawiać w trudno zrozumiałym acz angielskim języku, niedługo potem wiemy, że są to turyści z Australii. Nie rozumieli wypowiadanych w pieśniach słów a mimo to płakali. Nie wiedzieć czemu, Polacy są dla Australijczyków niczym deszcz na pustynnych terenach australijskiego kontynentu. Usiedli na ziemi i słuchali śpiewu "aniołów", Tak jesteście niczym chór anielski odpowiedziała Australijka. ,,Thank you all for such a memorable evening. It was certainly one of our highlights of our Europen holiday. You all have such beatiful singing voices. We hope you hove a sate trip home” ( fragment treści podziękowań skierowanych do członków chóru ,,Skowronek”)...
Jedno krótkie spotkanie, brak znajomości języka a mimo to serca obydwu stron otwarte zostały niczym drzwi królewskiej komnaty. Muzyka to klucz który otwiera bramy szczęścia a zamyka wrota nienawiści.
Skowronek - ten mały zwiastun dobrej nowiny zrobił swoje. Jeszcze raz przekazał swoim braciom znak pokoju i pojednania...
Tadeusz Puchałka